Pierwszy laptop Della z opcją wewnętrznej karty Wi-Fi.
Konstrukcyjnie i wizualnie identyczny z poprzednikiem (C600), a także modelami C500 i C510.
Seria C Latitude korzysta jeszcze ze starszego wtyku zasilaczy Della, który wyglądem przypomina trochę gniazdo zasilacza Amigi 500.
Samo urządzenie, choć nie tak solidne jak późniejsze modele 6xx serii Latitude, jest bardzo ciekawym kandydatem do retro laptopa.
Karta graficzna i jej sprzętowa możliwość wyboru skalowania obrazu (pod kombinacją Fn+F7) oraz wsparcie dla Windowsa 98 wręcz proszą o uruchamianie starych gier i programów.
Dodatkowym atutem jest bardzo wygodna klawiatura z klawiszami o wyższym profilu.
Niestety, nie ma róży bez kolców. Modele C5xx i C6xx mają szereg wad konstrukcyjnych. Najbardziej uciążliwe są zawiasy i trackpoint.
Zawiasy, o ile jeszcze nie padły w danym egzemplarzu, z pewnością zrobią się tak luźne, że klapa będzie sama opadać. W moim początkowo były całkowicie sprawne,
ale wystarczyło kilka tygodni używania, by zrobiły się niepokojąco luźne. Na szczęście to można naprawić domowym sposobem, o czym będzie materiał w sekcji poradniki.
Z trackpointem bywa różnie, ale potrafi „driftować” i ruszać się sam z siebie. Również początkowo nie miałem tego problemu. Sporo ludzi, których to denerwuje,
przecina taśmę od trackpointa całkowicie go dezaktywując. Ja zostawiłem, jak jest.
Ten konkretny egzemplarz służył w fabryce Philipsa, stąd oznaczenie na klapie.
Specyfikacja:
Gra i trąbi zespół Kombi
© 2020-2024 Matlaw the Geek
Jakiekolwiek prawa ostrzyżone